Maszyna AHRLAC (Advanced High-Performance Reconnaissance Light Aircraft), czyli lekki samolot rozpoznawczy dużej wydajności, powstała w wyniku współpracy dwóch doświadczonych południowoafrykańskich firm, o których w Europie mało kto słyszał. Obie firmy chciały spróbować szczęścia na rynku bezzałogowych statków latających (BSL), ale gdy analizowano aspekty techniczne, inżynierowie doszli do wniosku, że lepszym pomysłem będzie opracowanie samolotu załogowego, stanowiącego alternatywę dla BSL, które – według nich – są kosztowne i mało uniwersalne. Ponadto brak załogi zwiększa ryzyko pomyłki, co może doprowadzić do ostrzelania cywilów lub wojsk sojuszniczych. Pierwszy prototyp AHRLAC przeszedł już pomyślne testy w tunelu aerodynamicznym. Zdalnie sterowany model odbył próby w powietrzu. Pierwszy testowy lot samolotu przewidziany jest na połowę 2012 roku, a produkcja ma ruszyć w 2013. Koszt projektu wyniesie 200 milionów dolarów. Jak z dumą stwierdził Ivor Ichikowitz, prezes wykonawczy Paramount Group, „AHRLAC tworzy historię Afryki – to bowiem pierwszy w pełni zaprojektowany i zbudowany w Afryce samolot”. AHRLAC jest górnopłatem ze śmigłem pchającym, które zapewnia załodze doskonałą widoczność. Maszyna ma być przystosowana do wykonywania różnych operacji. Dzięki zainstalowaniu detektorów ciepła FLIR (Forward Looking InfraRed) może monitorować i wykrywać nie tylko wrogów, lecz także rannych i zaginionych. Inne możliwe elementy wyposażenia to sensory przechwytujące sygnał dźwiękowy (COMINT – Communications Intelligence) oraz systemy rozpoznania radioelektronicznego (ELINT – Electronic Intelligence). AHRLAC może przenosić do 800 kilogramów wyposażenia, w tym uzbrojenie – działko wielkokalibrowe, bomby niekierowane, rakiety powietrze-powietrze i powietrze-ziemia (pod skrzydłami) oraz wyrzutnie niekierowanych pocisków rakietowych. Producenci zapewniają, że poszczególne elementy wyposażenia dodatkowego mogą być szybko demontowane i zastępowane innymi, w zależności od rodzaju misji. Zdaniem producentów wyposażony w szklany kokpit AHRLAC umożliwia wykonywanie wszystkich działań związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa wewnętrznego państwa, takich jak patrolowanie lądowych i morskich granic, monitorowanie stref ekonomicznych, wykrywanie przemytu, piratów, stała obserwacja ruchu drogowego lub katastrof naturalnych. Producenci chcą też dostosować samolot do potrzeb wojska. Mógłby przydać się do działań rozpoznawczych, eskortowych, szturmowych, szkolno-treningowych oraz przeciwpartyzanckich Część ekspertów nie podziela entuzjazmu producenta co do walorów samolotu. Samolot AHRLAC ma stanowić tanią i uniwersalną alternatywę w stosunku do maszyn patrolowych i śmigłowców. Producent nie podał, ile ma kosztować. Stwierdził tylko enigmatycznie, że cena będzie równa połowie lub nawet jednej trzeciej ceny AH-64 Apache, wynoszącej 20 milionów dolarów. To, jego zdaniem, niewiele, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę uniwersalność maszyny, która może być wykorzystywana nie tylko przez siły zbrojne, ale znaleźć też zastosowanie w policji, straży granicznej, służbach ratunkowych czy leśnych.