Wykonywanie śladów eksploatacji na modelu

 

Witam, w tym artykule chciałbym przedstawić proces zamieniania zabawki jaką jest tylko pomalowany model w realistycznie wyglądającą miniaturę. Omówię po kolei sposoby wszelakiego brudzenia modelu, a także pokażę specyfiki, którymi można uzyskać opisywane efekty.

Gdy mamy już pomalowany model, a także nałożone kalkomanie należy bezwzględnie pokryć go matowym werniksem-zapobiegnie to zniszczeniu kalek i farby.

Kiedy to zrobimy możemy rozpocząć brudzenie:

1. Na samym początku wykonujemy odpryski farby, są na to dwa sposoby:

a)przed nałożeniem farby podstawowej na model w miejscach, w których pojawią się odpryski nakładamy farbę koloru "metalowego" (najlepiej Humbrol 11 Met.).

Pokrywamy te miejsca lakierem do włosów i zanim wyschnie sypiemy na nie np.: sól lub piasek kwarcowy. Całość pokrywamy jeszcze raz lakierem i zostawiamy do wyschnięcia. Po pomalowaniu modelu wszystkimi potrzebnymi kolorami, pędzlem zanurzonym w wodzie "zeskrobujemy" ziarnka soli wraz z odchodzącą z nimi farbą. W ten sposób uzyskujemy w miarę realistycznie wyglądające odpryski, które należy pokryć lakierem.

b)oto łatwiejszy sposób.

Pędzel moczymy w "metalowej" farbie i szybko wycieramy np.: do kawałka tektury.Na pędzlu zostaną wtedy drobiny pigmentu-oto właśnie chodzi. Tym pędzlem ocieramy krawędzie gąsienic, burt kadłuba itp. Nie poleca się stosowania tej techniki na płaskich powierzchniach takich jak skrzydła, ponieważ będzie to po prostu brzydko wyglądać.

Kolejne kroki metody a):

Obicia na błotniku czołgu T-90 wykonane metodą b):

„Wash”

Po wykonaniu obić i odrapań przechodzimy do najbardziej popularnej techniki brudzenia-”washa”. Polega on na tym, że mocno rozpuszczoną farbę olejną nakładamy na model i szybko ścieramy, a farba pozostaje w zagłębieniach i liniach podziału. Aby wash nam się udał należy wykonać następujące kroki:

1.Do naczynia wyciskamy kilka gram farby olejnej. Najpierw używamy farby koloru sjena lub umbra palona.

2.Jako medium rozpuszczającego polecam używać benzyny do zapalniczek-jej zalety to szybki czas schnięcia i dobra rozpuszczalność.

3.Po wymieszaniu farby z benzyną nanosimy ją pędzlem na model, szczególnie w miejscach linii podziałowych oraz drobnych detali.

4.Po odczekaniu kilkunastu sekund ścieramy nadmiar farby patyczkiem higienicznym nasączonym wspomnianą benzyną.

5.Po ok.4 godzinach na model nakładamy mieszankę, tym razem sporządzoną z farby olejnej w kolorze czarnym.

6.Kiedy nałożymy ww. miksturę i poczekamy 24 godziny możemy na "złoszowany" model nałożyć lakier bezbarwny matowy.

Proces ten jest analogiczny w stosunku do samolotów, jednak można, a nawet należy ominąć punkt 3) i od razu nałożyć washa koloru czarnego.

Można też stosować gotowe specyfiki, jednak ja polecam własne wykonanie, ponieważ można modyfikować odcienie oraz intensywność kolorów.

 

Proces wykonywania "washa":

Pigmenty

Pigmenty służą do nadania modelowi jeszcze większej realistyczności. Są różne sposoby  ich użycia. Między innymi na sucho, z benzyną lub specjalnymi wypełniaczami. Ja pokarze jak to zrobić na trzy sposoby.

a)na mokro:

1).Najpierw w miseczce rozrabiamy pigment z odrobiną wspomnianej benzyny.

2). Szybko nakładamy pędzelkiem o rozmiarze 0 na miejsca w modelu tj. układ jezdny, czy miejsca eksploatowane przez załogę.

3). Po wyschnięciu obowiązkowo nakładamy lakier.

b)przy użyciu specyfiku Vallejo „Sandy Paste”

1). Proces przebiega analogicznie do wyżej przedstawionego, z tą tylko różnicą, że zamiast z benzyną, pigment mieszamy z w.w. specyfikiem Vallejo, który można kupić za ok. 15 zł. Ma on konsystencje żwirku zmieszanego z gipsem i idealnie oddaje fakturę błota – stosujemy go na układ jezdny.

2). Także nakładamy lakier, dla zabezpieczenia naszej pracy.

c) na sucho:

Najprostsza metoda polegająca na nakładaniu pigmentu na model „prosto z puszki”. Ukaże się nam wtedy efekt zakurzenia, który w większości przypadków wygląda satysfakcjonująco.

Polecam pigmenty firm Mig oraz Vallejo, z którymi pracuje się bezproblemowo i bardzo wygodnie. Dobrze „czepiają się” modelu oraz rozpuszczają w różnych mediach. Oby dwie firmy cechuje obszerna paleta kolorów (od imitacji śniegu, przez rdze i błoto w kilku odcieniach po glony i sadzę) oraz przystępna cena, z tym, że produkty Mig-a są ok. dwa razy droższe od Vallejo ( w granicach 30 zł).Można także stosować bardzo dobre zestawy firmy Tamiya – Weathering Stick oraz Weathering Master. Są one jednak droższe i mniej ekonomiczne. Dostępne są też tzw. fixery, czyli utrwalacze do pigmentów powodujące ich stwardnienie i wytrzymałość na dotyk.

 

Nakładanie sposobem opisanym w punkcie b):

 

Nakładanie "prosto z puszki":

Rdza

Rdza to oddzielny temat, również godny uwagi. W naturalnych warunkach pojazdy czy samoloty były bardzo narażone na korozję. Dlatego warto uwzględnić to przy brudzeniu miniatury. Pomoże nam w tym firma Vallejo, która według mnie ma najlepsze pigmenty do tworzenia rdzy. Postępujemy w tym przypadku tak jak przy opisie korzystania z pigmentów. Zmiana zachodzi jedynie w miejscu nakładania śladów korozyjnych.

A). Na pojazdach: gąsienice, tłumiki (obowiązkowo), włazy, siatki ochraniające wloty powietrza, wnętrze pojazdu itp.

B). Samoloty: łączenie skrzydło-kadłub, dolne powierzchnie skrzydeł (szczególnie w samolotach, które walczyły nad oceanem), kabina ;

C). Statki: praktycznie wszędzie gdzie metal ma kontakt z wodą słoną;

Widoczne ślady rdzy na obrzeżach włazów.

Rdza na dolnych powierzchniach skrzydeł spowodowana korozją metalu przez słoną wodę oceaniczną:

Rdza przy otworach zbiorników balastowych U-botta:

Korozja tłumików Pumy:

Filtry

Filtry to specyfiki pozwalające uzyskać głównie efekt zakurzenia. Dostępne są filtry firm Mig oraz AK Interactive, jednak znów skłonię się ku wykonaniu tych produktów własnoręcznie, ponieważ nie jest to ani skomplikowane, ani trudne.

Zaczynamy od wybrania farby w kolorze piaskowym. Kiedy dobierzemy już właściwy kolor, mocno rozcieńczamy farbę dedykowanym rozpuszczalnikiem. Tak przygotowaną miksturę wlewamy do aerografu i na niskim ciśnieni (10 psi) natryskujemy na model. Na powierzchniach pionowych i ukośnych możemy farbę zetrzeć przy użyciu patyczka higienicznego zamoczonego w rozpuszczalniku aby uzyskać ciekawszy efekt. Zabieg można powtórzyć jeśli chce się osiągnąć intensywniejsze zakurzenie. Na koniec jak zawsze pokrywamy całość lakierem. Metoda ta jest bardzo prosta, a przy umiejętnym wykonaniu przynosi bardzo realistyczne efekty. Zalecam poćwiczyć dobierane ciśnienia, gdyż jest to „haczyk” całego procesu.

Okopcenia:

Jest to głównie sadza powstała przy procesie spalania lub w miejscach narażonych na płomienie. Tak więc są to głównie miejsca w okolicach silnika, karabinów maszynowych, dysz wylotowych. Natomiast w pojazdach hamulec wylotowy lufy (zawsze), tłumiki, tzw. grille, czyli wspomnie osłony wlotów powietrza, karabiny maszynowe itp. Statki to kominy i działa główne oraz p-lot.

Najlepszym specyfikiem do wykonania osadów sadzy jest „Scott” z wspomnianego zestawu Tamiya Weathering Master. Stosowanie jest bardzo proste-za pomocą końcówki z gąbką nanosimy czarny pigment na wybrane miejsca na modelu. Tym którzy nie chcą kupować tego specyfiku polecam po prostu nanieść aerografem czarną farbę w potrzebne miejsca.

Okopcenie lufy działa SU-122.

 

Okopcenia skrzydła spowodowane ogniem z działek:

 

Po tych kilku zabiegach model będzie wyglądał bardzo realistycznie i na pewno spodoba się oglądającym.

 Życzę wszystkim powodzenia w doskonaleniu  tych technik. W razie pytań proszę pisać na mojego [email protected]

 

Wojciech Ponikiewski