Sposób przedstawię na przykładzie mojej dioramy 1/72. Zacząłem od naklejenia na dyktę płyty styropianowej 4cm stanowiącej zerowy poziom ziemi. Do wykonania wzgórza użyłem styropianu 10cm grubości, ale wykorzystać można też styropian grubszy, np 20cm - wszystko wg własnego pomysłu lub planów geodezyjnych. Zamiast doklejać do siebie następne kawałki styropianu, poprostu wyrzeźbiłem z tej jednej płyty 10cm całe wzgórze. Potrzebny do tego był wąski brzeszczot do metalu o dość drobnym uzębieniu i papier ścierny( najlepiej 120 - 200). Na rysunku pokazałem w przekroju poprzecznym jak za pomocą cięć prostych można uzyskać nawet dość skomplikowany kształt wzgórza. Później oczywiście żeby zatrzeć krawędzie cięć na styropianie używamy papieru ściernego. Nie trzeba też robić wzgórza całkowiście prostokątnego w widoku z góry. Także brzeszczotem( przed ukształtowaniem zbocza) wycinamy porządany kształt góry. Tam gdzie podnóże nie styka się na płasko z gruntem możemy podszpachlować np. szpachlą akrylową. Kiedy już skończymy wycinanie i szlifowanie wzgórza( trzeba też pamiętać o wszelkich zagłębieniach w ziemi, jakie chcemy wykonać) sporządzamy tzw "klajster" to znaczy klej malarski własnej roboty. Myślę, że większość z was wie, jak sporządzić taki klej, jeśli nie, to proszę pisać [email protected], to podam przepis. Znaleźć musimy teraz cienkie płótno o wymiarach większych od naszej dioramy, bo musimy jeszcze obkleić nim brzegi, żeby nie kruszył się z nich styropian. Płótno rozkładamy na płasko najlepiej na podłodze i nasączamy klajstrem. Nie robimy tego oczywiście zbyt obficie, klej nie może kapać z płótna:) Teraz na mokro rozkładamy płótno na naszym uprzednio ukształtowanym styropianowym terenie. Rozkładamy bez pośpiechu, klej ten schnie dość długo - przynajmniej dwie godziny będzie plastyczny. Płótno równo przyklejamy do podłoża, tak żeby doszło w każdą nierówność terenu. Pilnujemy też żeby równo obkleić brzegi dioramy. "Klajster" po wyschnięciu jest dobrym utwardzaczem i impregnatem. Tak przygotowany grunt jest gotowy do posypywania lub tworzenia wszelkich śladów np. opon czy gąsienic zapomocą gipsu czy szpachli. Muszę też przypomnieć, że cała ta metoda jest brudząca, tzn przy cięciu styropianu opiłki i kulki znajdują się dosłownie wszędzie, przyczepiając się do ubrania i twarzy. Raz że trzeba do tego oddzielnego pokoju albo jakiejś piwnicy czy garażu, a dwa że przyda się też maska przeciwpyłowa. Ogólnie opisana przeze mnie metoda jest prosta łatwa i przyjemna, a daje realistyczne efekty, poza tym powstała w ten sposób diorama jest lekka i nie potrzeba stosować za podstawę grubej deski. Polecam każdemu, ja zrobiłem w ten sposób swoją pierwszą dioramę i przedstawia się profesionalnie:)

 

 

Nadesłał: Nickol