Re: Poziom podstawowy, czyli nie mam nic i jestem w tej dziedzinie zielony

Post Autor Rafhart 20.5.2012

Od czego zacząć ? Jest to tekst skierowany do osób które zaczynają dopiero swoją przygodę z modelarstwem i ich doświadczenie w tej dziennie jest małe.

 

Kiedy już kupimy lub dostaniemy prezent w postaci modelu redukcyjnego, zazwyczaj chcemy go jak najszybciej skleić, aby cieszył nasze oko. Niewątpliwie jest to błędne rozumowanie, ponieważ modelarstwo uczy nas przede wszystkim cierpliwości, każdy z etanów budowania miniatury musi trwać. Jeśli chcemy osiągać dobre rezultaty nie możemy się spieszyć. W niniejszym tekście postaram się pomóc w pierwszych krokach z modelarstwem redukcyjnym. Zdaje sobie sprawę że większość z czytelników i tak pozostanie niecierpliwa, ale z czasem sami zrozumiecie co autor miał na myśli pisząc o pośpiechu.

Jeśli macie już model spójrzcie na pudełko.

 

Znajduje się na nim nazwa modelu , skala, często również wymiar oraz ilość części znajdująca się w pudełku oraz farby których należy użyć do pomalowania.

I tu pojawia się pytanie, czy swój pierwszy model malować czy nie ? Wszystko zależy od Waszych ambicji i tego jak bardzo jesteście zdeterminowani. Załóżmy że jesteśmy ambitni i chcemy pomalować nasz model.

Producent podaje w instrukcji jakich farb potrzebujemy.

 

Wróćmy do informacji zawartych na pudełku, są one istotne ponieważ mówią nam jakie farbki należy kupić, jak duży po złożeniu będzie model oraz jaki jest jego stopień skomplikowania. Początki radzę zacząć od takich firm jak HobbyBoss, Italeri, Revell , Trumpeter. W większości przypadków prezentują one dobry poziom i wykonanie takiego modelu nie powinno sprawić nam trudności.

Zajrzyjmy teraz do pudełka.

 

Znajdziemy tam wypraski, kalkomanie, instrukcje składania. Zależnie od modelu możemy znaleźć również części foto trawione i żywiczne, przezroczyste arkusze pleksi , nitki a czasem klej.

 

Pierwszym krokiem jaki powinniśmy zrobić to przejrzeć instrukcje montażu i sprawdzić jakie kolory farb będą na potrzebne.

 

Na początek polecam farby firmy Pactra, ponieważ są to farby akrylowe rozcieńczają się wodą, nie śmierdzą i są nieszkodliwe. Co jeśli nie wiemy jaki kolor wybrać ponieważ producent modelu zaproponował nam np. farby Humbrola, wtedy albo szukamy w Internecie przelicznika, lub kupujemy takowy w sklepie, przyda się on nam na pewno.

Kiedy już będziemy mieli listę farb pora na narzędzia. Poniżej zdjęcie zestawu minimum firmy Italeri

 

Najlepsze do wycinania części w wyprasek są obcinaczki lub nożyczki, skalpela nie polecam bo niewprawny modelarz może się pokaleczyć. Tniemy tak, aby został mały kawałek plastiku, nigdy nie wykręcamy ani nie wyłamujemy części.

 

Następnie trzeba opiłować miejsce gdzie część łączyła się z wypraską do tego celu dobry będzie pilnik lub papier ścierny o gradacji ok. 600. Może się zdarzyć że na części pozostał jeszcze niepotrzebny kawałek tworzywa, są to tak zwane nadlewki.

 

Jak już mamy wycięta i opiłowaną część

 

np. część kokpitu samolotu powinniśmy ją przed montażem pomalować do tego celu posłużą nam pędzelek , na początek możemy kupić coś do małych detali, pędzelki oznaczane są numerycznie im mniejszy numerek tym do malowania mniejszych elementów jest przeznaczony.

Jeśli mamy już dane element pomalowany, to powinniśmy go wkleić zgodnie z instrukcją w miejsce jego przeznaczenia. Do tego celu najlepiej nada się klej z igłą, ponieważ pozwala on dokładnie dozować klej, pamiętajmy żeby nie zabrudzić modelu klejem, dozować go minimalnie, nasz model ma prezentować się ładnie , a nie brać udział w wzmaganiach wojennych.

 

Jeśli składamy samolot to pamiętajmy jednak o tym że najpierw malujemy wnętrze kabiny, a następnie dopiero wklejamy elementy.

Gdy już wkleimy wszystkie elementy na miejsce i skleimy dwie połówki kadłuba, dalej postępujemy zgodnie z instrukcją, która najczęściej jest napisana jak przewodnik i prowadzi nas etapami do końca sklejania.

Gdy dotrzemy do końca i model będzie już cały sklejony, sprawdzamy czy nie pozostały jakieś szpary , które trzeba zaszpachlować.

W tym celu używamy szpachlówki modelarskiej, którą nakładamy np. za pomocą nożyka. Czekamy aż szpachlówka wyschnie i piłujemy ją za pomocą papieru ściernego. Po tej czynności pozostaje nam malowanie.

Przyjmijmy że wykonujemy model samolotu, i będziemy malować go pędzlami. Oprócz pędzli i farb musimy mieć naczynie do mycia pędzli po malowaniu, i trochę wody destylowanej do rozcieńczania farby oraz mały pojemni gdzie rozcieńczymy farbę.

Możemy również zakupić rozcieńczalnik firmy Gunze który doskonale sprawdza się z Pactrą.

Jeśli jest to model w skali 1:72 np. Mustang w prostym malowaniu cały w kolorze aluminium. Wybieramy średniej wielkości pędzelek. Farba przed rozcieńczeniem musi być dobrze wymieszana.

Robimy to za pomocą wykałaczki mieszając oko trzech minut intensywnie zawartość słoiczka, następnie wlewamy trochę farby do naczynia i dodajemy wodę destylowaną. Trudno dokładnie podać proporcję ponieważ dane partie farby mogą różnić się między sobą. Można przyjąć że 2/3 farby i 1/3 wody powinna wystarczyć. Całość mieszamy dokładnie. Następnie zanurzamy delikatnie pędzel w rozrobionej farbie i zaczynamy malować, na pędzlu nie może być za dużo farby więc zawsze po zanurzeniu obcieramy go o boki naczynia, pociągnięcia pędzla zawsze powinny być skierowane w jedną stronę. Najpierw kładziemy jedną wartę farby i czekamy aż wyschnie, farby akrylowe schną dość szybko i po godzinie możemy położyć drugą warstwę. Pamiętajmy im cieńsza warstwa tym lepiej.

Gdy pomalujemy już cały model i dobrze on wyschnie kładziemy kalkomanie, aby dobrze leżały na modelu warto zastosować płyny do kalkomanii.

Test płynów LINK

 

 

Tak w telegraficznym skrócie wygląda budowa pierwszego modelu, z czasem kiedy poczujecie że chcecie budować lepsze ładniejsze modele, do powyższych czynności dojdą inne zabiegi, które sprawią że Wasze modele nabiorą życia i staną się małymi działami sztuki.

 

 

 


Re: Poziom podstawowy, czyli nie mam nic i jestem w tej dziedzinie zielony

Post Autor Apache640 15.9.2012
Ale nie zgodze się do tego że aluminiwe malowanie mustanga jest proste. -metalizerami raczej nie malujemy pędzlem -prawdziwe mustangi miały blachy każdą o innym ocieniu, więc to zabawa w mieszanie metalizerów

Re: Poziom podstawowy, czyli nie mam nic i jestem w tej dziedzinie zielony

Post Autor kwiodor 10.2.2015
witam a jako dla poczatkujacego jaki polecisz kompresor i areograf byle dwyfunkcyjny