Tamiya 35239 German 18-Ton Heavy Half-Track FAMO

Oczywiście "sorry Gregory" było użyte w tym potocznym znaczeniu w odpowiedzi na sugestię kolegi waszi. Z tezami kolegi Grzegorza (giorgias) jak najbardziej się zgadzam. Dodam tylko, że sugerowana cena tego FAMO na rynek japoński to ok. 48 $ (oczywiście można go dostać nieco taniej). Pozdrawiam i również życzę miłej budowy modeli.

Podejrzewam, że "sorry Gregory" nie było skierowane do mnie, ponieważ jak najbardziej pozytywnie wyrażałem się o tym modelu, a jest to potoczne rymowane powiedzenie, zatem przyznaję koledze Dingowi pełną rację co do jego wypowiedzi. Pozdrawiam i życzę miłej budowy modeli. Grzesiek.

150 PLN na obecną chwilę to ok 39 $. Więcej FAMO z Tamiyi kosztuje nawet w Japonii i to w dość tanim sklepie internetowym. Więc sorry Gregory, ale proszę nie żyć w świecie fantazji.

Model świetny ale ta cena to porażka !!!!! max 150 zł to ok ale nie prawie 300 zł

Pełna racja panie Grześku - moim zdaniem obecna cena FAMO ( 263 PLN ) jest adekwatna do jakości i wielkości tego modelu. Praktycznie tyle samo kosztują nowe Tigery Dragona wcale nie jakoś rewelacyjnie wyposażone. Zresztą blachy w Dragonach nigdy nie były specjalne, a czas ładowania do nich Magic Tracków i metalowych luf już się dawno skończył. Moim zdaniem model jak najbardziej warty kupna i posiadania w kolekcji.

No cóż - obiektywnie modele Dragona, czy to z super 'blaszkami' czy nie, nie zawsze okazują się być takie 'super' - wychodzi to dopiero przy montażu i wie to każdy kto ich kilka zbudował, znam z autopsji. Sama produkcja części PE to nikły procent kosztów jaki trzeba ponieść na dobry sprzęt i formy wtryskowe do plastiku. Pana wypowiedź doskonale świadczy o marketingowym sukcesie Dragona, którego modele nota bene w dużej ilości też posiadam. Jednak obstawiam przy swoim - opłaca się kupić tego Famo, szczególnie że cena poszła o 70 PLN w dół w stosunku do mojego zakupu, co czyni go jeszcze bardziej atrakcyjnym. Poza tym to jedyny Sd.Kfz 9 na rynku w tej skali. Jak pisałem - kupi go ten kto będzie chciał. Pozdrawiam. Grzesiek.

obiektywnie rzecz biorąc jest za drogi i nie chodzi o to czy mnie stać, czy nie ...
stać mnie, ale skoro Dragon robi Panterę, Tygrysa itp super z blachami i kosztują około 150 - 180 zł, to Famo fajne jest ale za drogie, tak Panie Grześku - za drogie, to wciąż tylko trochę plastikowych odlewów

do 6.6.2013 nie badz taki kozak

A to już twój problem. Model jest wspaniale wykonany i wart tej ceny.

szkoda tylko że kosztuje 300zł, he he he

A co to ma do rzeczy, twój model, twoja sprawa. Jak chcesz to możesz dodać mu alufelgi, obniżyć zawieszenie, zainstalować różowy neon pod spodem i pomalować na czarny metalik. W tym modelu figurki są i tyle, jakość taka sobie ale czy szpecą model - hmm...to już tylko twoja dość kontrowersyjna i subiektywna ocena. Merytoryka drogi kolego, od tego są opinie a nie od 'ludzkich stonóg', pozdrawiam. Grzesiek.

Skoro już mowa o figurkach, których nigdy nie maluję tylko wyrzucam bo uważam że szpecą nawet najładniej pomalowany model - kiedyś zostało mi kilka figurek z jakiegoś zestawu Tamiya lub innej firmy i tak je pociąłem i posklejałem, że wyszła z tego istna ludzka stonoga :)

Witam.
Wszystko zależy, gdzie się kupuje. W jednym sklepie jest jedno tańsze, a w drugim co innego. Trzeba szukać. Ja za swój egzemplarz tego modelu zapłaciłem bez rabatu 268 zł (koniec VIII 2012 - w jednym ze sklepów na Śląsku). Taka cena była na półce. Tak naprawdę zapłaciłem jeszcze mniej, ponieważ tego dnia zrobiłem duże zakupy i rabat był całkiem spory.
Za to tutaj kupuję do niego blaszki: ABER 35093 i ABER 35094. Decyzja taka powstała po zapoznaniu się z literaturą i dokumentacją fotograficzną.
Chociaż model po przepatrzeniu detali pod lupą sprawia wrażenie perfekcyjnie wykonanego, zakup blaszek okazał się konieczny. Po dokupieniu blaszek i zawartości skrzyni ładunkowej zaczynam pracę.

Pozdrawiam i polecam to cudo. Andrzej

Zdaję sobie sprawę z tego, że niektóre ceny są dla pewnych osób zaporowe, ale w odróżnieniu od płacenia podatków w tym kraju nie ma obowiązku posiadania tego modelu, zatem nie wiem po co to silenie się na ironię 'szkoda że nie kosztuje 400'. Jeżeli modelarz ma potrzebę dodania go do swojej kolekcji to i tak go kupi, a pozostałe osoby mogą wybrać coś innego. Jeszcze raz apeluję o merytorykę w opiniach na temat pewnych produktów, ponieważ z jakiegoś powodu ma on taką cenę - anonimowe wylewanie pomyj niczego tu nie zmieni. Jest to bardzo dobry, wykonany z Tamiyowską precyzją model - z silnikiem, figurkami załogi i pracującymi gąsienicami - z matematycznego punktu widzenia wygląda to tak (ceny przykładowe w ramach podobnych produktów): żywiczny silnik - ok. 65 PLN, pracujące gąsienice - ok. 55 PLN, załoga - ok. 40 PLN. Po odjęciu tego od 301 PLN uzyskujemy cenę 141 PLN, zatem jak na tę wielkość modelu to wcale nie tak źle i 400 PLN wcale kosztować nie musi - jak mówią Anglicy: Good value for money. Pozdrawiam i polecam. Grzesiek.

Szkoda że nie kosztuje 400

Prawdziwy potwór - półgąsiennicówka wielkości Jagdtigera naprawdę robi wrażenie. Tamiya tym razem odrobiła lekcje na wysoką ocenę. Części czyściutkie, ale do tego Kraj Kwitnącej Wiśni nas już przywyczaił, w paru miejscach ślady po wypychaczach, które są płyciutkie i są w lokacjach niewidocznych po sklejeniu. Dodatkowo mamy pełen silnik, 8 figurek załogi o jakości takiej sobie, ale dobrze że są oraz szufladki w skrzyniach na narzędzia. Tym razem zamiast swoich wstrętnych winyli Tamiya dała pracujące gąsienice pojedynczoogniwkowe o bardzo dobrych detalach. Cena może wysoka, jak to narzekali poprzednicy, ale ja osobiście uważam że model wart jest tych pieniędzy, szczególnie że jak znam Tamiyę dużo szpachlowania nie będzie. Dobra recenzja modelu wraz z opisem budowy prosto z pudła znajduje się na stronie PMMS. Pozdrawiam i polecam. Grzesiek.

150 złotych maksymalnie...

A ta cena to nie przesada?