AFV Club 35S25 Pz.Kpfw VI "Tiger" Ausf.E (Transport Mode)

Jak pisałem - skończyłem i nie zamierzam brać więcej udziału w bezowocnej dyskusji, swoje wiem i tego się trzymam. Pozdrawiam Austrię. Grzesiek.

zbyszek 15 masz rację.Wymiary nie zgadzają się ale model jest O.K.Zrobiony i pomalowany jest wspaniały.Grzesiek dałeś ciała.To jego post jest końcowy.To dokładnie widać.Zaczepiałeś i dostałeś.Blaszki w zestawie są zarąbiste podwozie mistrzostwo Świata polecam mimo wszystko.!!!!!
Tygrysy są the best. Pozdro. Maciek z Austrii

Widzę że poczuł się Pan urażony Panie Zbigniewie, o czym świadczy ton wpisu. Zatem szczerze przepraszam za ton moich postów, jednak co do agresji to proszę mnie o nią nie oskarżać, czy to nie Pan określił jako pierwszy kogoś 'domorosłym miodkiem'. Jestem modelarzem z kilkunastoletnim doświadczeniem i najzwyczajniej w świecie bronię produktu, który uważam za świetne odwzorowanie. AFV Club to prawdopodobnie najlepszy gracz na rynku pod względem plastików. Co do mojego zapytania o pański kunszt, to chciałbym aby osoby, które mocno coś krytykują i załączają następnie wielowątkowy opis poprawek i błędów najzwyczajniej w świecie udowodniły, że mają rację, bez bicia piany. Nie manipuluję tylko najzwyczajniej chcę wiedzieć z jakim poziomem umiejętności mam do czynienia. Na tym kończę moje wywody (ktoś musi skończyć pierwszy) i życzę powodzenia. Pozdrawiam. Grzesiek.

Widzę, że powyższy model dobrze się sprzedaje co mnie cieszy, gdyż dobrze życzę właścicielom tego sklepu. Swoją opinią nie zamierzam nikogo zrażać do samego modelu czy przekonywać do zmiany poglądów, tak również nie mam potrzeby pouczania kogokolwiek i bawienia się w prof. Miodka. Cenię w rozmówcy to co chce mi przekazać a nie to jak pisze. Mogę tylko stwierdzić, że na tych forach spotkałem się z agresją, cynizmem, brakiem tolerancji i hipokryzją. Jeszcze raz powtórzę, u mnie Tygrysy AFV nie dostaną aplauzu. Co do moich metod modelarstwa, też ich nie zmienię, czy ktoś chce w to uwierzyć czy nie. Nikomu nie zamierzam niczego udowadniać, nie mam kompleksów, dobrze mi się żyje, a modelarstwo to przede wszystkim moja pasja poza pracą zawodową z której też jestem zadowolony, czego wszystkim miłośnikom modelarstwa i nie tylko życzę.
Panie Grzegorzu pisze Pan w kółko o tym samym (dobrze też widać, że lubi Pan manipulować ludzmi), ja też nie mam nic więcej w tej kwestii do powiedzenia. Ręce mi opadają, gdyż nie znam sposobu przekazania wiedzy o kolorach daltoniście.
zbyszek15

Szanowny Panie Zbigniewie (rozumiem że poprzedni post jest pański) - po pierwsze dodatkowo pogratuluję pozbycia się problemów z ortografią, widzę że dojrzał Pan również zalety płynące z opcji autokorekty. Po drugie mam nadzieję iż udowodni Pan swój kunszt modelarski, wzmocniony użyciem suwmiarki i Dremela i wkrótce pański Tygrys zagości na jakimś forum, aby można podziwiać model dokładny co do 0, 1 mm. Pozdrawiam i czekam na informację o zdjęciach. Grzesiek.

Panie Olku, warto wierzyć w możliwości człowieka. Gdyby starożytni Egipcjanie mieli Pana podejście do sprawy nigdy nie zobaczylibyśmy piramid. Co do modelu to nie pisałem o problemach związanych ze sklejaniem tylko jego wymiarami i wykonaniem niektórych elementów. Jeszcze raz proszę przeczytać sobie moją opinię z dn.6.5.2013 Panu Grzegorzowi dziękuję za gratulacje. To prawda, zawsze widziałem więcej niż inni (nie raz z tego powodu bywały nieporozumienia i sądząc z tego jak Pan wyliczył jeszcze nieraz będą) i nigdy nie byłem i nie będę klakierem.

Model jest OK. Dobre spasownie, przyjemnie się go kleiło.
Co do dokładności Pana Zbigniewa; zastanawiał się Pan jak dokładne są dostępne plany i ile blędów w nich jest ?? Przenoszenie wymiarów sówmiarką, kroczkiem też jest obarczone błędęm, więc dokładność 0, 1mm wsadzić można między bajki. Pozdrawiam Olek

Panie Zbigniewie, kiedy przychodzę do znajomych oglądać jego modele to nie biorę ze sobą suwmiarki, tylko dobrą butelkę z procentami, tak samo jak oni gdy przychodzą do mnie. Jeżeli wyłapuje Pan takie rzeczy na oko, to gratuluję...bo ja nie i podejrzewam że ponad 6 miliardów ludzi na tym świecie również. Model uważam za bardzo dobry, prezentuje się doskonale i myślę że będzie cieszył oczy, nawet pomimo tej ogromnej jak dla Pana różnicy 0, 1 mm. Pozdrawiam zatem planetę Krypton i pochodzącego z niej Pana Zbigniewa oraz resztę ziemskich kolegów (a być może i koleżanki) modelarzy. Grzesiek.

Ludzkość od wielu lat zna takie przyrządy jak suwmiarka, a ja posiadam jeszcze Dremel i tokarkę modelarską. Jeżeli te narzędzia są według Pana Grzegorza rodem z kosmosu to przyznaję, jestem SUPERMANEM. Wracając do modelu Tygrysa AFV to najbardziej przydała mi się wanna, a właściwie jej przód i spód (wałki skrętne w tym zestawie są doskonałe), który zgrabnie odciąłem powyżej otworów na wahacze i wkleiłem do wcześniej przygotowanego wycięcia w wannie czołgu Italeri. Wszystkie te czynności wykonałem z użyciem tajemniczej suwmiarki i przy jej pomocy wzorując się na wymiarach wanny modelu Dragon wykonałem w miarę dokładną jego kopię (tak z dokładnością do 0, 1mm). Z wieżą nadal nie mam pomysłu co zrobić?

Widzę że mamy tu do czynienia z prawdziwym Supermanem, tyle tylko że kiepskim zarówno z ortografii jak i matematyki. Drogi Panie Zbyszku (zakładam że takie jest pańskie imię) - otóż różnica 0, 1 mm na modelu to w skali pełnej różnica 3, 5 mm na realnym czołgu, jeżeli umie Pan to wyłapać to jestem pod prawdziwym wrażeniem - istna super moc. Otóż takie różnice w rzeczywistości nawet na najnowocześniejszych pojazdach nie są niczym dziwnym, to tak dla pańskiej wiadomości - wszelkie dane techniczne odnoszą się do etapu stołu kreślarskiego a produkcja to już zupełnie inna bajka. Co do strony, którą raczył Pan polecić to jest tam jedynie pobieżna informacja do czego ewentualnie można by przyłożyć większą wagę i odesłanie na stronę PMMS gdzie Pan Terry Ashley będący najbardziej obiektywnym recenzentem modeli na świecie dał temu modelowi (a właściwie starszemu wypustowi z gąsienicami terenowymi) najwyższą ocenę, nawet pomimo kilku braków. Konkludując - obawiam się, że mamy tu do czynienia z podręcznikowym trollingiem. Proszę zmienić nastawienie na bardziej spokojne i kilka razy zastanowić się nad tym, co ma Pan zamiar napisać, bo jako posiadacz Tigera z AFV Club jestem z niego bardzo zadowolony. Pozdrawiam. Grzesiek.

Zawsze wykonuję makiety w oparciu o zestaw, i nigdy nie sklejam w całości prosto z pudełka. Do prac nad każdym modelem wykorzystuję zestawy waloryzujące, plany modelarskie i zdjęcia archiwalne, wszystko musi zgadzać się co do 0.1 mm. Sugerowanie mi, że mam problemy z klejeniem lub, że pragnę wykonać czołg, który również ma być 35 razy lżejszy jest dopiero śmieszne. Na prawdę w tej kwestii można odrechotać sobie pępek czytając opracowania Davida Byrdena. Szczególnie polecam stronę Tiger 1 info, tam też można zapoznać się z innymi błędami modelu Tygrysa AFV. A co do WAS DOMOROSŁE MIODKI to pomyliliście fora. Jest też taka historia o kamieniu, że jak ktoś jest bez winy..........itd. Natomiast umiejętności występowania otwarcie i jawnie, a nie anonimowo, nie nauczy WAS PANOWIE żaden podręcznik!!!!!

Owszem słownik powinien być jego lekturą, co do modelu, mam gąski transportowe do tego Tygrysa, jak i późną jego wersję, nie napotkałem żadnych problemów przy składaniu, co ciekawsze, mam duuuużo tygrysów (firm Tamiya, Academy, AFV, Italeri) i nie wiem gdzie kolega "zbyszek15" znalazł jakieś niedogodności. Z czystej ciekawości zdjąłem wieże z wszystkich tygrysów i je porównałem, podobnie z kadłubami - nie widzę większych różnic (może minimetr, a nawet połowa) . Myślę że kolega się wkurzył bo popełnił jakiś błąd i zwala teraz na AFV, Wg mnie model znakomity (+)

Zabawna recenzja, w której czytam o niezgodnościach w wymiarach repliki. Proponuję jeszcze zbadać, czy waga repliki tego Tygrysa w tej podziałce odpowiada oryginałowi :))
Nie jest to konkurs ortograficzny, ale przez zamieszczeniem swojego komentarza proponuję zerknąć do słownika. W internecie ...

Moje WIELKIE rozczarowanie. Naczytałem się opinii na temat AFV 35079 i postanowiłem wzbogacić moją kolekcję o Tygrysa z Tajwanu. Powyższy zestaw poza kolorem plastyku i wąskimi gąskami nie różni się niczym od poprzednika, ale zdegustowany jestem tym, że wymiary modelu nie zgadzają się z podziałką. Wanna jest w tylnej części za długa, a wieża jest za wielka i całkowicie nie jest zgodna ze skalą 1/35. Hamulce wylotowe są jakieś kanciaste i mają zbyt duże otwory boczne. Dla kogoś kto nie miał nigdy w rękach Tygrysa z Dragona taka wersja będzie idealna, ale nawet Tygrysy z Italeri są lepiej wyskalowane, Mnustwo dodatkowej pracy aby to wszystko ogarnąć. Jedyny atut to aluminiowa lufa i ruchome podwozie, ale i to dopiero nabierze wyglądu po zakupieniu Friuli U mnie Tygrysy z AFV aplauzu nie dostaną

to po ptostu najzwyklejszy tygrys AFV'u tylko ze z wąskimi gasiennicami i bez blotnikow (wersja transportowa)

Firma wydaje się dobra.
Ja zaryzykuje

in*

on box proszę, model wygląda obiecująco :D

in box można prosić ?