Tamiya 35219 US Jeep Willys MB 1/4 Ton Truck

Przepraszam, ale pokrótce odniosę się do opinii, a właściwie do narzekania z 2.2.2012. W wielu opiniach widzi się teksty typu 'chora cena' albo 'za drogi', nie wspominając już o personalnych wycieczkach w kierunku producenta, okraszonych niekiedy słownictwem odbiegającym od tego, które można uznać za kulturalne. Drogi kolego - gdyby ktoś proponował że da mi 1 gramowy diament lub tonę węgla opałowego, to wybrałbym diament i to pomimo że obydwie te rzeczy składają się właśnie z węgla (C). Model jest mały, ale za to jak wykonany i nie musi od razu zajmować półek w trzech pokojach. Twoja opinia jest subiektywnym odczuciem a nie oceną przedmiotu. Apeluję zatem do oceniających o pisanie z sensem a nie czepianie się cen, które dyktowane są głównie przez producentów. Mnie też nie stać na Lexusa lub Astona Martina, ale nie piszę na forach motoryzacyjnych, że to 'chora cena' za samochód do którego wejdzie oprócz kierującego tylko zestaw kijów do golfa. Jeżeli chcesz duże modele za małą cenę to proponuję firmę AER Moldova - gwarantuję Ci że ze złości skończą na śmietniku i dopiero wtedy stwierdzisz, że źle wydałeś pieniądze, a ten Jeep jest naprawdę świetnie wykonany. Pozdrawiam. Grzesiek

chora cena jak na tak mały model..

Witam. Od pewnego czasu chciałem sobie zrobić taki pojazd. Kiedy oglądam jakiś film wojenny np. "Tajemnica twierdzy szyfrów", :Czterej Pancerni i pies" lub "MASH". Tam pojawiał się Jeep Willys. Kiedy go zobaczyłem w sklepie To go kupiłem i pomalowałem. Nie ma jeszcze oznaczeń bo che by należał od 1 Dywizji Maczka. Model jest dobrze Wykonany, wszystkie części pasują do siebie. Widzę, że od lat 70 poprawili ten pojazd. Ma 5różnych malowań W tym z Normandii. Jedyny kłopot to jeśli chcecie zrobić malowanie z karabinem (C) to trzeba zrobić odpowiednią dziurkę na stojak. Polecam dla początkujących i zaawansowanych modelarzy to prawdziwa radość. Miłego klejenia.

Na rynku w skali 1:35 jeep-ów jest sporo, ale póki Dragon nie wróci na dobrą drogę (a już chyba zaczyna, ogłosili, że wkrótce pojawi się SAS Desert Raider w 1:35, na razie puścili na rynek wielkie bydlę w skali 1:6, ale skoro robią jeep SAS-u to zwykłego też można się spodziewać), to Tamiya niepodzielnie panuje w temacie. Nie mam się tutaj do czego przyczepić, model piękny, deklasujący bez najmniejszego problemu produkty Italeri, w niektórych miejscach brak dobrych detali, ale rynek elementów fototrawionych jak zwykle nie spał. Ja do swojego egzemplarza dokupiłem świetny zestaw blaszek Eduarda i metalową lufę do Browninga M1919, ale nawet bez nich model będzie wyglądał spektakularnie. Jedyną słabością zestawu jest figurka żołnierza kierującego pojazdem, ponieważ rysy twarzy nie wyglądają najlepiej, dlatego warto głowę wymienić na jakąś inną z pozostałości albo żywiczną. Z mojej strony szczerze polecam. Pozdrawiam. Grzesiek.